Kazachstan: 10 osób zginęło w zamieszkach
Pracownicy zakładów naftowych starli się z lokalną policją w mieście Żanaozen w zachodnim Kazachstanie.
2011-12-16, 15:52
Według wstępnych danych policji wiele osób zostało rannych. Wśród rannych są też policjanci - poinformował prokurator generalny kraju Aschat Daułbajew.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Do starć doszło gdy funkcjonariusze próbowali usunąć protestujących z głównego placu miasta, okupowanego przez nich od pół roku. Pracownicy domagają się wyższych dodatków za pracę w trudnych warunków. Ich protest na placu został uznany za nielegalny.
Według świadków, podczas zamieszek podpalony został także hotel i siedziba państwowego koncernu naftowego. Zniszczono też scenę przygotowaną na uroczyste obchody 20-lecia uzyskania niepodległości przez Kazachstan.
W tym roku w Obwodzie Mangystauskim, gdzie leży Żanaozen, wielokrotnie dochodziło do protestów pracowników sektora naftowego. W tym regionie koncerny naftowe zapowiedziały masowe zwolnienia.
IAR,PAP,kk
REKLAMA