14 bomb w Bagdadzie. Co najmniej 63 zabitych
Blisko 200 osób zostało rannych w serii zamachów bombowych, do których doszło w czwartek rano w Bagdadzie.
2011-12-22, 08:16
Do zamachów doszło w okresie kryzysu politycznego w Iraku. Wydano nakaz aresztowania sunnickiego wiceprezydenta Tarika al-Haszemiego, oskarżonego o działalność terrorystyczną. Al-Haszemi, który ukrywa się w rządzonym przez Kurdów północnym Iraku, odrzuca oskarżenia. Premier Nur al-Maliki zażądał od Kurdów wydania poszukiwanego.
Konflikt szyicko-sunnicki
Czwartkowe zamachy to najpoważniejsze incydenty po niedawnym wybuchu kryzysu politycznego w Iraku. Iracki wymiar sprawiedliwości wydał kilka dni temu nakaz aresztowania sunnickiego wiceprezydenta Tarika al-Haszimiego, zarzucając mu, że był zamieszany w próbę zamachu na szefa rządu Nuriego al-Malikiego. Agencja dpa nie wyklucza, że aresztowania Haszimiego mógł zażądać sam premier Maliki i wspierające go partie szyickie.
Spory we władzach Iraku grożą odnowieniem na pełną skalę konfliktu wyznaniowego między stanowiącymi większość szyitami a sunnitami. Obecnie natężenie aktów przemocy wyraźnie spadło, ale radykalne ugrupowania obu wspólnot nadal nie chcą złożyć broni.
Czwartkowe zamachy nastąpiły w niespełna tydzień po opuszczeniu Iraku przez ostatnich żołnierzy amerykańskich po blisko dziewięciu latach od rozpoczęcia wojny w tym kraju.
REKLAMA
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
sg, to
REKLAMA