"Kaczyński to samiec alfa, zagryzł co odważniejszych"
Europoseł PJN Marek Migalski - "chcąc podzielić się z czytelnikami osobistą refleksją" - wydał broszurę zatytułowaną "Jarosław Kaczyński - portret impresyjny".
2011-12-27, 11:42
"Ma to być obraz malowany bez żółci, ale i bez czerwieni, bez nienawiści, ale i bez lęku, z oddalenia, ale i z pewnej bliskości. Przede wszystkim ma to być obraz prawdziwy. Ma być jak lustro obnoszone po gościńcach" - napisał Migalski w słowie wstępnym.
Według niego, książka ma być próbą ukazania Kaczyńskiego, "takim, jakim jest on naprawdę - ani jako zbawcę ojczyzny, ani jako największe dla niej zagrożenie; ani jako mesjasza, ani jako szatana".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Przekreśliła go bielizna
Migalski podkreśla, że jako politolog, był zarówno widzem i komentatorem polskiej polityki, jak i jej uczestnikiem - jako europoseł wybrany z listy PiS i członek sztabu wyborczego tej partii oraz wiceprezes PJN.
W blisko 50 krótkich rozdziałach europoseł zawarł swoje refleksje na temat prezesa PiS. Wspomina czas, kiedy Kaczyński umożliwił mu start w wyborach do europarlamentu, ale też przytacza moment, kiedy prezes miał "skreślić go na zawsze" - nastąpiło to podobno, gdy zobaczył zdjęcia Migalskiego kupującego bieliznę dla swojej dziewczyny.
Migalski nie odmawia prezesowi PiS charyzmy, zaliczając go do najwybitniejszych postaci ostatniego 20-lecia oraz elitarnej grupy polskich polityków, którzy charyzmę mają. Podkreśla przy tym, że charyzma Kaczyńskiego wcale nie znika; gdy ma się okazję do bliższego obcowania z nim "pozostaje postacią niezwykle ciekawą i intrygującą".
Jednak ten charyzmatyczny polityk - jak wynika z kolejnego rozdziału, pod tytułem "Domator" - jest jednocześnie postacią "nieco groteskową i jakoś nieporadną", a także anachroniczną. Zauważa przy tym, że może i Kaczyński nie bardzo rozumie zmieniający się szybko świat, ale na pewno rozumie i czuje własną partię, która jest całym jego życiem.
W rozdziale "Samiec alfa" wiceprezes PJN opisuje Kaczyńskiego jako "przywódcę, który zagryzł już co odważniejsze i silniejsze samce w swoim stadzie i przez to jest ono przeganiane przez inne watahy". Według Migalskiego, lider PiS czuje się bezpiecznie w otoczeniu kobiet. "One mają w PiS łatwiej niż mężczyźni - ich prezes nie podejrzewa o knucie, spiski, nadambicje (...). Kaczyński hołubi kobiety i niszczy mężczyzn w swoim otoczeniu" - pisze polityk.
PAP,kk