Utrudniała ojcu kontakt z dzieckiem. Zapłaci

Białostocki sąd rejonowy zdecydował, że matka, która utrudniała ojcu kontakty z córką, do których miał prawo, ma zapłacić mężczyźnie 300 zł.

2011-12-29, 15:36

Utrudniała ojcu kontakt z dzieckiem. Zapłaci
. Foto: Avjoska/Wikimedia Commons

W pierwszej sprawie zakończonej w białostockim sądzie, ojciec zarzucił matce utrudnianie kontaktów z córką, mimo że powinien mieć je zapewnione wskutek prawomocnego wyroku sądowego. W listopadzie sąd wydał postanowienie, w którym zagroził kobiecie, że jeżeli nadal będzie to robić, zapłaci byłemu partnerowi 150 zł za każde naruszenie jego prawa do kontaktu.

 

300zł kary

Mimo ostrzeżenia, kontakty nadal były utrudniane i po kolejnym powiadomieniu sądu przez mężczyznę, ten nakazał kobiecie zapłatę 300 zł byłemu partnerowi, gdyż dwa razy uniemożliwiła mu widzenie z córką (sąd ustalił, że w tym czasie powinno odbyć się sześć kontaktów zgodnie z postanowieniem).

- Po uprawomocnieniu się, takie postanowienie będzie tytułem wykonawczym i nadaje się do egzekucji - powiedziała sędzia Toczydłowska.

REKLAMA

Zaznaczyła jednak, że przepisy działają też w drugą stronę. Np. gdyby mężczyzna nie stawiał się na widzenie z dzieckiem, do którego był zobowiązany postanowieniem o kontaktach i nie uprzedził o swojej nieobecności, a dziecko czekałoby na niego gotowy do wyjścia (czy spakowane na wyjazd), jego matka też by mogła wystąpić do sądu o finansową karę dla ojca dziecka.

 

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

 

REKLAMA

To pierwsze takie postanowienie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Nie jest jednak jeszcze prawomocne, stronom przysługuje zażalenie do Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Takie orzeczenie, to konsekwencja zmiany przepisów kodeksu postępowania cywilnego w zakresie dotyczącym wykonywania kontaktów z dzieckiem, które obowiązują od sierpnia tego roku. Wcześniej za utrudnianie kontaktów z dzieckiem, można było ukarać np. matkę grzywną do tysiąca zł (ale płatną na konto Skarbu Państwa), z możliwością jej zamiany na tymczasowy areszt. Przepis był jednak "martwy", bo żaden sąd w Polsce nie zdecydował się na zamianę grzywny na areszt, a egzekucja grzywien była nieskuteczna.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej