Dwie sondy wielkości pralki badają Księżyc
Dwa satelity, które od kilkudziesięciu godzin krążą po orbicie Księżyca, mają dokładnie zbadać skład chemiczny srebrnego globu.
2012-01-02, 14:51
Posłuchaj
Zależy na tym nie tylko naukowcom, ale też biznesmenom - niektórzy uważają bowiem, że w przyszłości będzie można przywozić z Księżyca na Ziemię cenne minerały. Te sondy to wysłane przez NASA Grail A i Grail B. Każda ma wielkość pralki automatycznej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Wystrzelono je we wrześniu; teraz krążą już one wokół Księżyca. Będą szczegółowo badać jego nierówną grawitację, co pomoże w ustaleniu składu chemicznego wnętrza srebrnego globu. Zdaniem profesora Johna Zarneckiego z brytyjskiego Uniwersytetu Otwartego, nie ma wątpliwości, że rzadkie minerały na Księżycu są.
- One są bardzo ważne w produkcji urządzeń codziennego użytku. I na pewno się tam znajdują, ale ich wydobycie na razie się nie opłaca. By stało się opłacalne musimy poczekać, moim zdaniem, jakieś pięćdziesiąt lat - mówi Zarnecki.
Na razie światowym potentatem w produkcji rzadkich minerałów są Chiny. Zdaniem niektórych ekspertów Amerykanie mogliby uniezależnić się pod tym względem od Chin, gdyby zaczęli wydobywać te minerały właśnie na Księżycu. Misja bliźniaczych sond Grail A i Grail B ma potrwać trzy miesiące.
IAR, sm
REKLAMA