Dziennikarze o płk. Przybyle: jesteśmy w szoku

Dziennikarze, którzy pisali o sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego podkreślają, że jest im przykro z powodu próby samobójczej prokuratora Mikołaja Przybyła, ale napisali prawdę.

2012-01-09, 12:17

Dziennikarze o płk. Przybyle: jesteśmy w szoku
. Foto: fot. PAP/MarekZakrzewski

Posłuchaj

Wojciech Czuchnowski: jestem w szoku, mam poczucie winy
+
Dodaj do playlisty

Prokurator wojskowy Mikołaj Przybył postrzelił się w przerwie konferencji prasowej w Poznaniu. Prokurator bronił swoich kolegów przed zarzutem złamania prawa podczas ustalania kontaktów telefonicznych śledczych, biorących udział w postępowaniu w sprawie katastrofy smoleńskiej. Po przedstawieniu swojego stanowiska, prokurator poprosił dziennikarzy o 5 minut przerwy. Po chwili uczestnicy konferencji usłyszeli strzał.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Jesteśmy w szoku i jest nam przykro - podkreślają Ewa Siedlecka i Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej", autorzy publikacji o wojskowej prokuraturze.

"Jest mi po prostu przykro"

Jak pisała "Gazeta Wyborcza", m.in. w sobotnim artykule "Prokuratura wojskowa sześć razy złamała prawo" autorstwa Siedleckiej i Czuchnowskiego, wojskowi prokuratorzy z Poznania zażądali od operatorów telefonii komórkowej treści esemesów, czego nie wolno im czynić bez zgody sądu.

- Nikt mną nie manipulował. Rozumiem, że prok. Przybył sugerował, że to była akcja cywilnej prokuratury przeciwko wojskowej w celu likwidacji tej ostatniej. Nie byłam przedmiotem tego rodzaju manipulacji, choć od lat znałam argumenty za likwidacją prokuratury wojskowej - powiedziała PAP Siedlecka.

- Gdybym pisała nieprawdę, to czułabym się winna. W tej chwili jest mi po prostu bardzo przykro i smutno, ale winna się nie czuję, bo wykonuję swoje obowiązki - podkreśliła dziennikarka "Gazety Wyborczej".

"Nie każda prawda warta jest ludzkiego zycia"

Nieco inaczej do sprawy podchodzi Czuchnowski. - Napisałem prawdę, ale czuję się winny - powiedział PAP. - Nie każda prawda warta jest ludzkiego życia - dodał. Podkreślił, że jest w szoku i nie jest w stanie dyskutować o sprawie.

- Nie jestem w stanie po prostu zrozumieć, dlaczego płk Przybył zdecydował się na tak dramatyczny czyn w konfrontacji ze sprawą, która powinna być kwestią polemiki - ocenił Czuchnowski.

Zdaniem Czuchnowskiego, prokurator musiał być w trudnej sytuacji życiowej skoro zdecydował się na tak desperacki krok. Jego zdaniem, mogły to być głębsze problemy - być może poczucie osamotnienia przez przełożonych z Prokuratury Generalnej.

IAR,PAP,kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej