Google zarabia na serwisach handlujących na czarno
Firmy sprzedające fałszywe bilety na Olimpiadę, marihuanę i nielegalne dowody osobiste płacą Google za pozycjonowanie w wyszukiwarce.
2012-01-10, 08:57
Po wybraniu w wyszukiwarce Google słowa, na górze rezultatów pojawia się zwykle kilka wyróżnionych wyników. To strony, których twórcy zapłacili firmie, by zarządzany przez nią automat pokazywał je na początku. To flagowy produkt Google, z którego firma czerpie gigantyczne zyski.
Jak ustaliło BBC, Google nie przejmuje się jednak tym, czy strony opłacone do pozycjonowania odnoszą się do legalnych produktów. W ostatnim czasie pozycjonowało m.in. witrynę firmy nielegalnie sprzedającej bilety na Igrzyska Olimpijskie w Londynie.
Po tym, jak dziennikarze brytyjskiej stacji zwrócili firmie uwagę, pozycjonowane witryny zniknęły z wyników wyszukiwania. Ale Google nie zamierza zrezygnować z zysków, które firma wypracowała dzięki nim, kiedy jeszcze były na górze rezultatów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
BBC, wit
REKLAMA