Kolejny brytyjski tabloid zatrudniał hakerów?
Redaktor naczelny "Daily Mirror" Richard Wallace oświadczył, że możliwe jest, że jego dziennik prowadził nielegalną działalność hakerską.
2012-01-16, 18:31
Według oświadczenia, jakie Wallace złożył w ramach krajowego dochodzenia w sprawie naruszania etyki mediów, działalność hakerska "całkowicie mogła" być prowadzona w "Daily Mirror" na początku ubiegłej dekady. Wallace zaznaczył jednocześnie, że nic mu na ten temat konkretnie nie wiadomo, a "kwestie etyczne były wkomponowane" w kulturę działalności redakcji.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Według Wallace'a, "możliwe jest", że metodami hakerskimi uzyskano materiały źródłowe dla opublikowanego w 2002 roku artykułu na temat romantycznego życia ówczesnego trenera reprezentacji Anglii w piłce nożnej, Szweda Svena-Goerana Erikssona.
Wypowiedzi poprzedniego redaktora naczelnego "Daily Mirror" Piersa Morgana, wywołały podejrzenia, że penetrowanie telefonów przez hakerów odbywało się w czasie, gdy kierował on gazetą. Morgan stwierdził, iż działalnością hakerską "zajmowała się masa dziennikarzy gazetowych". I choć później próbował odkręcić tę wypowiedź, nie był jednak w stanie wyjaśnić, w jaki sposób usłyszał wypowiedź byłego Beatlesa Paula McCartneya, nagraną w skrzynce głosowej jego ówczesnej żony Heather Mills.
Wallace, który przejął stanowisko po Morganie w 2004 roku, gdy ten ostatni odszedł z redakcji w następstwie opublikowania podrobionych zdjęć rzekomych ekscesów brytyjskich żołnierzy wobec Irakijczyków, oświadczył, iż nagrania McCartneya nigdy nie słyszał.
Dochodzenie w sprawie łamania przez gazety standardów etycznych wszczęto po ujawnieniu praktyk należącego do Ruperta Murdocha - nieistniejącego już - tygodnika "News of the World". Magazyn ten nielegalnie włamywał się do skrzynek poczty głosowej celebrytów, polityków, a nawet ofiar przestępstw w celu zdobywania materiałów na sensacyjne artykuły.
PAP,kk