Apel do Putina: Wołodia, odejdź nim wybuchnie rewolucja
Premier to "typowy dyktator" - mówi rosyjski biznesmen i zachęca Władimira Putina, by zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich.
2012-01-17, 14:35
Posłuchaj
Radio Echo Moskwy zamieściło na swoich stronach internetowych list otwarty Borysa Bierezowskiego do Władimira Putina. Mieszkający w Londynie rosyjski biznesmen apeluje do szefa rządu, aby zrezygnował z kandydowania w marcowych wyborach prezydenckich i ratował Rosję przed kolejną rewolucją. Bieriezowski chce, aby na czele tak zwanego Komitetu Narodowego Ocalenia stanął patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl. Władimir Putin miałby wspierać jego działania.
Prawosławna Cerkiew komentując tę propozycję uznała Bieriezowskiego za mało wiarygodnego partnera do poważnych rozmów.
- Wołodia odejdź, dopóki w twoich siłach jest uniknięcie krwawej rewolucji - zwraca się do premiera biznesmen. Proponuje on, aby w Rosji przeprowadzono ponowne wybory do Dumy Państwowej, w których uczestniczyć będą przedstawiciele opozycji pozaparlamentarnej.
Zwracając się do Władimira Putina rekomenduje mu jak najszybsze odejście z czynnego życia politycznego nazywając premiera "typowym dyktatorem", który nie ma ochoty rozstawać się z władzą.
REKLAMA
- Zabierz ze sobą tyle sławy ile przyniosłeś Rosji. Weź tyle pieniędzy na ile wyceniasz swoja pracę. Weź sobie tyle gwarancji ile wydaje ci się niezbędnym - apeluje do Putina biznesmen.
Borys Bieriezowski był w latach 90 tych XX wieku zaliczany do bliskich współpracowników i sponsorów Kremla. Komentatorzy przypominają o jego napiętych stosunkach z Władimirem Putinem. W 2007 roku sąd w Moskwie skazał go zaocznie na 6 lat pobytu w kolonii karnej za oszustwa finansowe.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, wit
REKLAMA
REKLAMA