Szef MSZ zdymisjonowany za "agresywne prostactwo"
Premier Rumunii Emil Boc zdymisjonował szefa dyplomacji tego kraju Teodora Baconschia za niestosowne wypowiedzi wobec protestujących na Placu Uniwersyteckim w Bukareszcie.
2012-01-23, 16:12
Posłuchaj
- Podjąłem decyzję o odwołaniu ministra spraw zagranicznych i przekazałem prezydentowi wniosek o usunięcie Baconschiego ze stanowiska za jego komentarze - powiedział Boc podczas nadzwyczajnej sesji rumuńskiego parlamentu, zorganizowanej z powodu wielodniowych demonstracji antyrządowych i antyprezydenckich, do których dochodzi w Rumunii już jedenasty dzień. Premier przeprosił obywateli za wypowiedź szefa dyplomacji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W zeszłym tygodniu Baconschi nazwał uczestników demonstracji przeciw pogarszającemu się poziomowi życia, "nieudolnymi i brutalnymi mieszkańcami slumsów". Porównał ich do górników, którzy w latach 90. wyszli na ulice Bukaresztu i wywoływali zamieszki, by doprowadzić do zmian politycznych w kraju. Protesty określił mianem "agresywnego prostactwa".
W Rumunii trwają protesty przeciwko oszczędnościom. Rządowa polityka radykalnych oszczędności spowodowała obniżenie standardu życia. W roku 2009 pogrążona w głębokiej recesji Rumunia pożyczyła od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, UE i Banku Światowego 20 mld euro, m.in. na wypłatę wynagrodzeń w sektorze publicznym i świadczeń emerytalnych. W zamian Bukareszt zobowiązał się do realizacji programu oszczędnościowego, w ramach którego m.in. podwyższono podatki.
IAR,PAP,kk
REKLAMA