Czy Polacy dbają o spuściznę Prymasa Tysiąclecia?

W warszawskim Centrum Edukacyjnym IPN odbyła się promocja książki Mariana P. Romaniuka "Prymas Tysiąclecia w pamięci Polaków 1981–2011".

2012-01-27, 21:01

Czy Polacy dbają o spuściznę Prymasa Tysiąclecia?
. Foto: ipn.gov.pl

Spotkanie stało się pretekstem do szerszej dyskusji o życiu i dziele kard. Wyszyńskiego oraz o postulowanych działaniach na rzecz opracowania i udostępniania spuścizny po nim. W spotkaniu, które prowadził historyk dr Andrzej Grajewski z tygodnika "Gość Niedzielny", udział wzięli kardynał Kazimierz Nycz, prezes IPN dr Łukasz Kamiński i publicystka "Rzeczpospolitej" Ewa K. Czaczkowska.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia Prymas Tysiąclecia>>>

Praca Mariana T. Romaniuka jest szczegółowym kronikarskim zapisem, ukazującym, jak w ciągu trzydziestu lat po śmierci kardynała Wyszyńskiego pielęgnowana była pamięć o nim. Spis tysięcy iniciatyw, jakim patronuje Prymas Tysiąclecia, przygotowany przez autora wygląda imponująco.  Na ile jednak pamięć i nauczanie Prymasa są rzeczywiście obecne i rozwijane, przyswajane przez ludzi i Kościół? Kardynał Nycz w jednej z wypowiedzi podczas panelu stwierdził, że nie ma pełnego przekonania, iż polski Kościół spłaca dług wobec swego wielkiego Prymasa.

Prowadzona przez historyka dyskusja z udziałem historyka – prezesa IPN, a także dziennikarza oraz następcy warszawskiego arcybiskupa nie mogła nie dotknąć problemu spuścizny po prymasie Wyszyńskim i jej udostępnienia. Szczególne zainteresowanie dotyczyło prowadzonych przez Wyszyńskiego prawie do końca życia słynnych codziennych "Zapisków". Część z nich została już wydana przez historyka Petera Rainę. Kard. Nycz dość powściągliwie zapatrywał się na szybki druk całości, zwłaszcza tych z   ostatnich 15–20 lat, pisanych na żywo, bez retuszu. - Paru proboszczów po przeczytaniu "Zapisków" przestałoby się modlić o szybką beatyfikację prymasa Wyszyńskiego – zażartował kardynał Nycz. Ale podkreślił, że jest za naukowym wydaniem „Zapisków” i konfrontowaniem ich z innymi świadectwami epoki.

REKLAMA

Watykan nie rozumiał "polskiej specyfiki"

Kolejnym koniecznym tematem badawczym jest działalność Prymasa wobec polityki wschodniej Watykanu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Andrzej Grajewski przytoczył anegdotę, według której tylko zdecydowana interwencja Wyszyńskiego zapobiegła obecności obok Gierka na pierwszomajowej trybunie papieskiego wysłannika Luigi Poggiego. Prowadzona przez Wyszyńskiego polityka – delikatna, subtelna, ale i stanowcza, była bardzo ważnym elementem toczących się rozmów w trójkącie Watykan – władze PRL – Episkopat Polski. Rozmów, w których – jak powiedziano w czasie panelu – przedstawiciele rzymskiej kurii, nie do końca rozumieli "polską specyfikę", zwłaszcza w rządzonej przez komunistów rzeczywistości.

 Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

W drugiej części spotkania do dyskusji włączyła się bardzo liczna – kościelna i świecka – publiczność. Padało wiele, często gorących i emocjonalnych, głosów. Ich wspólnym mianownikiem było przekonanie, że obecność myśli Prymasa Tysiąclecia we współczesnym polskim życiu publicznym, jej udostępnianie i prowadzenie nad nią badań jest nie tylko spłacaniem duchowego długu, ale również naukową i obywatelską powinnością.

ipn.gov.pl, gs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej