Ewakuacja szpitala w mrozie. Pijany "bombiarz"
Wrocławska prokuratura składa wniosek o areszt dla Pawła M. 27-latek w sobotę dwukrotnie zadzwonił z informacją, że w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym znajduje się bomba.
2012-01-31, 14:56
Posłuchaj
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
To sprawiło, że w środku nocy trzeba było ewakuować kilkuset pacjentów - mówi prokurator Małgorzata Klaus. - Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i jak wyjaśnił tego dnia pił alkohol, a później jeździł po mieście i z nudów wszedł do butki telefonicznej, ponieważ nie miał pieniędzy zadzwonił na numer alarmowy straży pożarnej, którą powiadomił o ładunku wybuchowym podłożonym w szpitalu, który przyszedł mu namyśl.
Z budynku szpitala, przy kilkustopniowym mrozie trzeba było ewakuować między innymi noworodki z matkami - łącznie ponad 300 pacjentów. W akcji brało udział kilkanaście różnych jednostek służb mundurowych.
Zatrzymanemu na wrocławskim osiedlu Krzyki 27-latkowi może grozić 8 lat więzienia, a także zwrot blisko 400 tysięcy złotych kosztów przeprowadzenia akcji.
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA