Wzrasta nienawiść pomiędzy Chińczykami
W jednej z najpoczytniejszych gazet w Hongkongu ukazało się całostronicowe ogłoszenie, w którym Chińczyków z Chin kontynentalnych nazwano obraźliwe "szarańczą".
2012-02-01, 12:28
Posłuchaj
Nad tekstem anonsu umieszczono zdjęcie byłej brytyjskiej kolonii, nad którą góruje insekt. To kolejny i najbardziej jaskrawy przejaw rosnącej niechęci mieszkańców byłej brytyjskiej kolonii wobec Chińczyków z kontynentu.
Ogłoszenie zamieściła grupa niezadowolonych mieszkańców Hongkongu, którzy dzięki apelowi w internecie w niespełna tydzień zebrali równowartość 13 000 dolarów amerykańskich, potrzebnych do wykupienia całej strony w dzienniku "Apple Daily". Hongkończycy są coraz bardziej sfrustrowani ze względu na rosnące zaangażowanie polityczne i gospodarcze władz w Pekinie, w lokalne sprawy byłej brytyjskiej kolonii, a także na falę emigracji z Chin.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Po dołączeniu do Chin w 1997 roku, Hongkong funkcjonuje w ramach reguły "jedno państwo, dwa systemy", co miało stanowić gwarancję większych swobód obywatelskich niż w Chinach kontynentalnych. "Hongkończycy mają dość!" i "To miasto umiera" - to jedne z haseł, które znalazły się w odezwie skierowanej głównie do mieszkańców Hongkongu.
Atmosferę wzajemnej wrogości podsycają ostatnie incydenty. Hongkoński oddział luksusowego sklepu Dolce&Gabbana zabronił mieszkańcom byłej brytyjskiej kolonii fotografowania wystaw sklepowych, preferując bogatych klientów z kontynentalnych Chin. Niedawno jeden z profesorów Uniwersytetu Pekińskiego mieszkańców Hongkongu publicznie nazwał "bękartami".
IAR, sm
REKLAMA