Tenis Tuska: potrzebuje tylko jednego partnera
Donald Tusk zamienił piłkę nożną na tenisa. Niegdyś szef rządu tradycyjnie raz w tygodniu spotykał się na mecze z swoimi politycznymi kolegami.
2012-02-10, 18:35
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota twierdzi, że Donald Tusk nie może zebrać już drużyny, by grać w piłkę nożną, dlatego wybrał sport, do którego potrzebny jest tylko jeden partner. - Łatwiej jednego partnera po drugiej stronie, ewentualnie do debla czterech trzeba, a do piłki aż 22 facetów zgromadzić ciężka sprawa.
Rozenek ma też inną teorie. Według posła, szef rządu myśli już zapewne o Euro 2012 w Polsce. - Zdaje mi się, że premier się przygotowuje do czerwca, kiedy spektakularna porażka polskiej reprezentacji okaże się klęską narodową i wtedy piłka nożna przestanie być popularnym sportem w Polsce, no i może wtedy będzie czas na tenis właśnie.
Były premier Leszek Miller ze zdziwieniem przyjął informację o zmianie upodobań sportowych Donalda Tuska. - Do tej pory myślałem, że jest mistrzem futbolu, czyli tej piłki kopanej, a nie odbijanej.
REKLAMA
Rzecznik PiS Adam Hofman wytyka błędy, jakie szef rządu popełnia na korcie. - Premier ewidentnie nie wie, jak się ubierać na kort tenisowy i jak trzymać rakietę przy serwisie.
IAR, aj
REKLAMA