Rostowski o emeryturach: lepszych pomysłów nie mam
Minister gospodarki powiedział, że podniesienie wieku emerytalnego to odpowiedź na problemy, które pojawią się za 15-20 lat, a kolejne rządy mogą próbować radzić sobie z nimi inaczej.
2012-02-23, 14:55
- Nie mówię, że ta ustawa w jej obecnej formie jest jedynym wyobrażalnym sposobem na rozwiązanie tego problemu, ale ja, szczerze mówiąc, lepszych pomysłów nie mam. Jesteśmy oczywiście jak najbardziej otwarci na doprecyzowanie i inne, lepsze pomysły - powiedział szef resortu finansów podczas spotkania z premierem i przedstawicielkami Parlamentarnej Grupy Kobiet.
Jak wyjaśnił, rząd chce podnieść wiek emerytalny, dlatego że w latach dwudziestych i trzydziestych obecnego stulecia czeka nas "katastrofa demograficzna". Jego zdaniem rząd PO-PSL lub jego następcy mogą próbować obniżyć deficyt finansów publicznych bez podwyższania wieku emerytalnego.
Rostowski mówił też, że zysk z podwyższenia wieku emerytalnego dla finansów publicznych kraju będzie ubocznym efektem. "Gros dodatkowych pieniędzy wynikających z tego, że osoby więcej pracują, będzie wypłacane w wyższych emeryturach (...). Zysk dla finansów publicznych będzie wynikał z tego, że więcej osób pracuje, więcej osób płaci podatki i (...) więcej osób będzie płaciło składki na NFZ" - wymieniał Rostowski. Dodał, że w przypadku składek na NFZ będzie to znacząca kwota - w 2040 r. będzie to około 8 mld zł w cenach dzisiejszych.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
wit
REKLAMA