Seria wypadków w Tatrach. 3 osoby nie żyją
Tragiczny weekend mieli słowaccy ratownicy w Tatrach. Zginęły trzy osoby, kolejna odniosła ciężkie obrażenia, na turystycznych szlakach doszło do kilkunastu wypadków.
2012-03-03, 20:56
Jozef Janiga - szef Horskiej Zahrannej Slużby nie pamięta tak tragicznego weekendu w Tatrach. Trzy śmiertelne wypadki wydarzyły się w Niskich Tatrach. Na południowym stoku Chopka, w pobliżu hotelu Kosodrevina, rozpędzony narciarz zderzył się ze Czeszką, która jechała wyciągiem krzesełkowym. 26-letnia kobieta zginęła na miejscu. Kolejny wypadek wydarzył się w tym samym rejonie. Podczas zjazdu z grani Chopka zginął słowacki narciarz z Brezna.
Kilka godzin później, również w Niskich Tatrach, zginął 50-letni słowacki alpinista, który spadł w 300-metrową przepaść. Słowacką alpinistkę, którą zasypała lawina, przetransportowano z ciężkimi zranieniami do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.
W rejonie Niskich Tatr ratownicy musieli opatrzeć dalszych dwanaście osób. Na szczęście, ich zranienia nie okazały się poważne. Jednym z rannych okazał się polski turysta, który poślizgnął się na zlodowaciałym śniegu i spadł do Doliny Cichej. Rannego, z urazem nogi, przewieziono do szpitala w Liptovskim Mikulaszu.
W Tatrach wieje silny wiatr przekraczający 30 metrów na sekundę. Śnieg jest niezwiązany z podłożem. Obowiązuje trzeci w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, to
REKLAMA