Chciała zwrócić kurtkę, została aresztowana

2012-03-10, 14:51

Chciała zwrócić kurtkę, została aresztowana
. Foto: fot. Mulberry

25-letnia Harriet Wheeler dostała od przyjaciela wartą 2 tys. funtów kurtkę luksusowej marki Mulberry. Prezent nie przypadł jej jednak do gustu.

Wheeler postanowiła oddać kurtkę do sklepu i wymienić ją na coś innego. Zależało jej aby nie wciągać w sprawę przyjaciela, by nie zrobiło mu się przykro.

Kobieta poszła do firmowego sklepu Mulberry w centrum Londynu, pokazała obsłudze kurtkę i powiedziała, że chciałaby ją wymienić na jakiś inny produkt. Wówczas została zakuta w kajdanki i aresztowana.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Okazało się, że pracownicy zorientowali się, że kurtka nigdy nie była w ofercie ich sklepu. Podejrzewali, że mają do czynienia z podróbką.

Na komisariacie Wheeler spędziła kilka godzin. Funkcjonariusze skontaktowali się z przyjacielem, który wręczył jej prezent. Okazało się, że mężczyzna nie kupił kurtki w sklepie Mulberry, a bezpośrednio od producenta z zastrzeżeniem, że produktu nie można zwracać.

Wheeler powiedziała "Daily Mail", że czuje się upokorzona całą sprawą. Po pierwsze nie chciała, aby darczyńca dowiedział się, że nie podoba jej się prezent i to w taki sposób. A po drugie została poprowadzona przez całą ulicę New Bond Street w kajdankach na oczach innych ludzi. - Mulberry mnie nawet nie przeprosiło - dodała.


kk

Polecane

Wróć do strony głównej