Manifestacja na rzecz Tybetu: musimy przetrwać
Kilkadziesiąt osób - Tybetańczycy i Polacy przeszło ulicami Warszawy pod ambasadę Chin w manifestacji solidarności z Tybetem.
2012-03-10, 15:04
Posłuchaj
Na całym świecie, także w Polsce, odbywają się w sobotę obchody upamiętniające ofiary krwawo stłumionego tybetańskiego powstania narodowego. 10 marca 1959 roku w Lhasie, stolicy Tybetu, wybuchła antychińska i antykomunistyczna rewolta przeciwko chińskiej okupacji.
W sobotę w Warszawie odśpiewano tybetański hymn powstańców, domagano się przerwania okupacji Tybetu przez władze chińskie. Skandowano hasła "Polska solidarna z Tybetem" i "Chiny precz z Tybetu". Jak podkreślił, jeden z obecnych na manifestacji Tybetańczyków - Tupten Kunga Czeszap, od czasów krwawo stłumianego powstania 1959 roku, w Tybecie wciąż trwają represje, a sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna. Jak dodał, mimo represji i potęgi Chin, Tybetańczycy nie tracą nadziei na odzyskanie wolności.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Podczas manifestacji można było podpisać petycję do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, by podczas wizyty w Chinach upominał się głośno o prawa Tybetańczyków i o przestrzeganie praw człowieka w Chinach. Od 2009 roku już 26 Tybetańczyków dokonało aktów samospalenia w geście sprzeciwu wobec chińskiej okupacji i represjom.
IAR, sm
REKLAMA