Dyżurny ze Starzyn trafi na obserwację psychiatryczną?
Dyżurny ruchu, który jest podejrzany w sprawie katastrofy pod Szczekocinami, nie może uczestniczyć w czynnościach śledczych ze względu na stan zdrowia.
2012-03-13, 07:01
Posłuchaj
Sąd zdecyduje we wtorek, czy dyżurny ruchu ze Starzyn, podejrzany o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej w Szczekocinach, zostanie skierowany na obserwację psychiatryczną.
Zdaniem biegłych, do prowadzenia śledztwa konieczna jest obserwacja 57-letniego mężczyzny w oddziale zamkniętym, i o tym zdecyduje sąd.
Do katastrofy kolejowej pod Szczekocinami w województwie śląskim doszło 3 marca o godzinie 20.57. W wyniku czołowego zderzenia dwóch pociągów zginęło 16 osób, w tym 3 maszynistów, a 57 osób zostało rannych. Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił żałobę narodową 5 i 6 marca.
W akcji ratunkowej uczestniczyło 450. strażaków z czterech województw, 300 policjantów, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei oraz 35 samochodów ratownictwa technicznego, dwa śmigłowce ratunkowe i 13 psów.
REKLAMA
Ofiarnie pomagali też okoliczni mieszkańcy ze wsi Chałupki. Ranni w katastrofie zostali przewiezieni do 15 szpitali w trzech województwach: śląskim, małopolskim i świętokrzyskim. W szpitalach nadal pozostaje 30 osób. W ubiegły czwartek, 8 marca przywrócono ruch na obu torach, gdzie doszło do wypadku.
agkm
REKLAMA