"Ja tylko podpisuję". Awanse w BOR po Smoleńsku

2012-03-15, 10:46

"Ja tylko podpisuję". Awanse w BOR po Smoleńsku
Bronisław Komorowski. Foto: prezydent.pl

Bronisław Komorowski podkreśli, że nie miał podstaw, aby kwestionować wnioski o nominacje generalskie dla szefów BOR.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Prezydent pytany w RMF FM, jak po kilkunastu miesiącach ocenia nominacje generalskie dla szefów Biura Ochrony Rządu i czy ich nie żałuje, odparł: "Dlaczego miałbym żałować?".

- Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że od wielu, wielu lat i BOR, i inne służby nie dopełniały swoich obowiązków poprzez niewypełnianie procedur. Czy to oznacza, że od czasu prezydenta Kwaśniewskiego, prezydenta Kaczyńskiego nie powinno być awansów w BOR? - powiedział prezydent.

Dopytywany o to, że zarzuty prokuratorskie pojawiły się wobec wiceszefa BOR, którego nominował na generała, Komorowski powiedział, że "te same zarzuty, niedopełniania obowiązków albo niewypełniania procedur, można by postawić wobec wszystkich poprzednich szefów BOR, tak wynika z raportu NIK".

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

- Prezydent tylko i wyłącznie podpisuje wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji, albo ministra obrony narodowej w tej kwestii i to oni oceniają, czy podlegli im funkcjonariusze zasługują na awans - wyjaśnił. - Ja nie miałem i nie mam żadnych podstaw do tego, aby kwestionować poglądy ministrów w tej sprawie - zaznaczył.

Bronisław Komorowski w czerwcu ubiegłego roku z okazji obchodów święta BOR wręczył nominacje generalskie i mianowania na I stopień oficerski. Na stopień gen. dyw. awansował szef BOR Marian Janicki, natomiast wiceszef BOR płk Paweł Bielawny awansowany został na stopień generała brygady.

Na początku lutego Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga przedstawiła dwa zarzuty dotyczące organizacji wizyt premiera i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kwietniu 2010 r. b. wiceszefowi BOR gen. Pawłowi Bielawnemu.

aj

Polecane

Wróć do strony głównej