Białoruś: matka skazanego na śmierć walczy o syna

Matka Kawalioua zwróciła się do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki o odroczenie egzekucji o rok. "Mam nadzieję, że w tym czasie zostanie rozpatrzony wniosek skierowany do Komitetu Praw Człowieka ONZ" - napisała Lubou Kawalioua.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

15 grudnia 2011 r. Komitet Praw Człowieka ONZ zarejestrował skargę matki i siostry Kawalioua, Lubou i Tacciany, na naruszenie jego prawa do życia. Zgodnie z obowiązującą procedurą Komitet zwrócił się jednocześnie z prośbą do państwa białoruskiego o niewykonywanie wyroku do czasu rozpatrzenia skargi.

W środę białoruska telewizja państwowa podała, że Łukaszenka podjął decyzję, iż nie ułaskawi Kawalioua i Dźmitryja Kanawałaua, wraz z którym został skazany 30 listopada 2011 roku na śmierć za przeprowadzenie zamachu w mińskim metrze.

Czytaj więcej w serwisie specjalny: RAPORT BIAŁORUŚ>>>

O ułaskawienie prosił Kawaliou, obrońcy praw człowieka oraz społeczność międzynarodowa, m.in. szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean-Claude Mignon. Według tego ostatniego przyznanie się do winy zostało wymuszone torturami. Grudniowy sondaż niezależnego białoruskiego ośrodka NISEPI wykazał, że więcej Białorusinów (43,3 proc.) nie wierzy w winę skazanych, niż w nią wierzy (37 proc.).

Wyrok już wykonano?

Kawalioua zamierza udać się w piątek do mińskiego aresztu KGB, by spotkać się z jego kierownictwem i wyjaśnić, gdzie znajduje się jej syn. Jego adwokata Stanisława Abrazieja powiadomiono, że nie przetrzymują tam więźnia o nazwisku Kawaliou. Z kolei portal Karta'97 podał, że nie jest wykluczone, że skazani zostali już straceni. 

25-letniego Kanawałaua uznano za winnego przygotowania i podłożenia ładunku wybuchowego w mińskim metrze w kwietniu 2010 roku, a jego rówieśnika Kawalioua o współudziału i niepoinformowania o przestępstwie. W wyniku zamachu zginęło 15 osób, a około 400 zostało rannych.

Kanawałaua uznano też za winnego podłożenia ładunków wybuchowych na koncercie plenerowym w Mińsku w 2008 roku oraz w Witebsku w 2005 roku.

IAR,PAP,kk

REKLAMA