Wałęsa jest za, a nawet przeciw zmianom emerytalnym
Rząd trochę za szybko to zrobił, za mało pytał, za mało argumentował - powiedział były prezydent komentując planowane zmiany w systemie emerytalnym.
2012-03-30, 21:16
Pierwszy przywódca NSZZ "Solidarność" Lech Wałęsa był gościem Polsat News. - Sercem jestem ze związkowcami, robotnikami, z ludem pracującym. Ale umysłem - przeciw. Mamy więc klasyczne „Jestem za, a nawet przeciw” - zaznaczył.
Były prezydent uważa, że dla reformy nie ma alternatywy. - Musimy to zrobić - czy nam się to podoba, czy nie - cały świat to robi, więc nie możemy być inni.
Nie będzie referendum w sprawie reformy emerytur. Za wnioskiem Solidarności głosowało 180 posłów, przeciw było 233, 42 wstrzymało się od głosu. Proponowane zmiany przez rządzących zakładają, że wiek emerytalny kobiet i mężczyzn miałby być wydłużony i zrównany do 67. roku życia.
Zgodnie z koalicyjnym kompromisem, będzie możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Kobiety w wieku 62 i po przepracowaniu 35 lat, mężczyźni po ukończeniu 65 i po przepracowaniu 40 lat. Świadczenie będzie wynosiło 50 proc. wypracowanej emerytury.
REKLAMA
aj
REKLAMA