"Oto głowa zdrajcy". Protest przed ambasadą
Manifestacja będąca sprzeciwem wobec "sposobu prowadzenia śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej" odbyła się przed ambasadą rosyjską w Warszawie.
2012-04-09, 19:53
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Na ul. Belwederskiej, gdzie mieści się rosyjska placówka dyplomatyczna, zebrało się około 700 osób. Demonstranci trzymali transparenty z hasłami: "Prawda zwycięży", "Pomników sowieckich nie chcemy, na śmieci wyrzucać będziemy".
Na jednym z transparentów namalowana była głowa kaczora Donalda, a pod nią podpis "Oto głowa zdrajcy". Jeden z manifestujących trzymał atrapę szubienicy, na której zawieszona była kukła kaczora Donalda z napisem Platforma. Do szubienicy przytwierdzono też zdjęcia premiera Donalda Tuska i prezydenta Rosji Władimira Putina.
Manifestujący skandowali podskakując: "Kto nie skacze, ten za Tuskiem", "Donald Tusk, gdzie twój mózg", "Raz sierpem raz młotem, czerwoną hołotę", "Tylko idiota głosuje na Palikota".
REKLAMA
Naprzeciwko ambasady rosyjskiej stanęło też stoisko z koszulkami, na których wydrukowano napis "Nie czytamy nie oglądamy, nie głosujemy" i m.in. loga PO, PSL, Ruchu Palikota, a także TVN, onet.pl, "Gazety Wyborczej".
Spod ambasady rosyjskiej manifestacja przeniosła się pod Belweder, a stamtąd demonstranci przemaszerowali pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Organizatorami manifestacji byli Młodzieżowy Klub Gazety Polskiej i Akcja Alternatywna "Naszość".
aj
REKLAMA
REKLAMA