Trzęsienie ziemi w Azji. "Polakom nic nie grozi"
Polacy przebywający w rejonie Azji Południowo-Wschodniej nawiedzonym przez silne trzęsienie ziemi są cali i zdrowi - zapewniają nasi dyplomaci.
2012-04-11, 18:00
Posłuchaj
Po południu naszego czasu odwołano ostrzeżenia o tsunami w rejonie Oceanu Indyjskiego. Uznano, że fala, wywołana przez dwa wstrząsy tektoniczne o sile 8,6 oraz 8,2 stopnia w skali Richtera u wybrzeży Sumatry, nie jest już groźna.
Wstrząsy najmocniej dotknęły prowincję Aceh na Sumatrze. Ludzie w panice uciekali z domów i szukali chronienia w wyższych rejonach. Polski konsul w stolicy Indonezji, Dżakarcie, Małgorzata Tańska powiedziała na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia, że zniszczenia wywołane trzęsieniem ziemi są bardzo małe. Nie ma również doniesień o bezpośrednich ofiarach wstrząsów.
"Nikt z Polaków nie ucierpiał"
Media odnotowały śmierć jednego mężczyzny, który zmarł na atak serca podczas paniki, która wybuchła po ogłoszeniu alarmu przed tsunami. Polska ambasada nie ma doniesień o Polakach, którzy ucierpieliby w wyniku trzęsienia ziemi.
- Polscy obywatele, którzy przebywali w zagrożonym terenie, albo sami skontaktowali się z ambasadą, albo ambasada - jeśli wiedziała o ich pobycie - sprawdziła, czy nie potrzebują pomocy - zaznaczyła Tańska.
REKLAMA
- Alarm ogłoszono też dla wybrzeży Tajlandii, ale tam zagrożenie było dużo mniejsze - powiedziała z kolei polska konsul w Bangkoku, Karolina Kowalczyk-Sabat. Prognozowano, że fala tsunami w Tajlandii będzie niewielka, ale mimo to podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców w wyższe punkty wybrzeża. Ambasada w Bangkoku również nawiązała kontakt z większością Polaków przebywających w Tajlandii.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Siedem i pół roku temu tsunami w tym samym rejonie - wywołane przez trzęsienie o sile 9,1 stopnia - zabiło około 230 tysięcy ludzi, głównie w Indonezji, Sri Lance i Indiach.
mr
REKLAMA
REKLAMA