Katastrofa smoleńska dzieli Filharmonię Bałtycką
W Gdańsku odbył się koncert w siódmą rocznicę śmierci bł. Jana Pawła II. Po zakończeniu "Requiem" Mozarta dyrygent Marcin Nałęcz-Niesiołowski wygłosił krótkie przemówienie, w którym zauważył, że nie sposób przeżywać rocznicy śmierci Jana Pawła II w oderwaniu od rocznicy, która przypada tydzień później.
2012-04-13, 09:31
Następnie wykonano jeszcze jeden utwór, który miał być "muzyczną modlitwą za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II za poległych pod Smoleńskiem". Po tym dyrektor Filharmonii Bałtyckiej Roman Perucki podszedł do dyrygenta i w obecności kilku osób upomniał go - donosi "Gazeta Polska Codziennie".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
- Ani moje zachowanie, ani też wykonawców utworu nie było działaniem politycznym - mówi Nałęcz-Niesiołowski. - Powiedziałem, że to jest koncert papieski i nie życzę sobie, żeby była zmieniana jego formuła - mówi prof. Perucki.
gs
REKLAMA