PiS rezygnuje z protestów w czasie Euro 2012
Decyzję ma ogłosić w przyszłym tygodniu lider partii Jarosław Kaczyński. Rzecznik klubu PiS Adam Hofman powiedział, że " zawieszenie broni" jest warunkowe, ale nie chciał zdradzić szczegółów.
2012-05-20, 13:42
Posłuchaj
Wcześniej media spekulowały, że PiS wraz z "Solidarnością" będzie w czasie mistrzostw organizował manifestacje przeciwko rządowi. - W najbliższym czasie, najprawdopodobniej we wtorek, prezes Kaczyński zabierze w tej sprawie głos i powie czego oczekujemy od innych partii - deklaruje rzecznik PiS Adam Hofman.
Doradca prezydenta, profesor Tomasz Nałęcz cieszy się, że politycy opozycji przyłączają się do apelu Bronisława Komorowskiego o wyciszenie sporów na czas Euro 2012. - Prezydent już wcześniej zaapelował by wzorując się starożytnych Grekach, zawiesić na czas Euro wszystkie polskie wojny - mówi Nałęcz.
- Jeśli w tej kwestii prezes PiS będzie razem z polskim prezydentem, to bardzo dobrze. - Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Ryszard Kalisz ma jednak wątpliwości, czy finały mistrzostw Europy w piłce nożnej przebiegną bez protestów. - Manifestacje będą, prezydent czy premier starają się być takimi dobrymi wujkami, a zdają sobie sprawę, że ich apele nie będą wysłuchane - mówi polityk SLD.
Z kolei poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisław Żelichowski twierdzi, że w ostatniej chwili PiS doszedł do wniosku, iż protesty w czasie Euro mogą przynieść więcej szkód niż pożytku. - To jest kalkulacja polityczna, a nie dobra wola PiS. Zdali sobie wreszcie sprawę, że Euro to będzie piękne święto - przekonuje Stanisław Żelichowski. Do rozpoczęcia mistrzostw Europy w piłce nożnej pozostało 19 dni.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA