Rady dla niemieckich kibiców: nie odmawiaj alkoholu
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" publikuje rady dla niemieckich turystów przyjeżdżających na mistrzostwa do Polski i Ukrainy.
2012-05-25, 15:35
Posłuchaj
Na stronie internetowej tygodnika czytamy między innymi, że Polacy i Ukraińcy są znani ze swojej gościnności, jednak kibice odwiedzający kraje organizujące czerwcowe mistrzostwa muszą przestrzegać kilku reguł.
Zobacz także serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony Euro 2012>>>
"Der Spiegel" podkreśla, że to stereotyp, iż obywatele wschodniej Europy piją spore ilości wódki. Jak czytamy, Polacy spożywają mniej więcej tyle alkoholu rocznie, co Niemcy. Ukraińcy są pod tym względem w tyle. Jednak według tygodnika, jeśli kibice zostaną poczęstowani wysokoprocentowym napojem, nie wypada odmawiać. Chyba, że wytłumaczymy się problemami zdrowotnymi - wyjaśnia autor. Gazeta pisze też o popularnych w naszej części Europy toastach - polskim "Na zdrowie" oraz ukraińskim "Budmo", których nie wolno jednak - w odróżnieniu od Niemiec - wznosić w miejscach publicznych.
"Der Spiegel" uspokaja, że podczas EURO żaden niemiecki kibic nie będzie głodny. Nasze kraje są bowiem znane z dobrej i sycącej kuchni. Nie można zapomnieć o komplementowaniu kucharza - czytamy.
REKLAMA
Gazeta zwraca też uwagę, że dla Niemców mylące może być oznaczenie toalet w Polsce i wyjaśnia, że trójkąt to szalety męskie, a kółko damskie. Autor zaleca też rozmowy na tematy neutralne i unikanie dyskusji o polityce czy historii oraz przypomina, że w Polsce pamięć o tragedii drugiej wojny światowej jest nadal żywa. Niemieckim kibicom odradza się też krytykowania Jana Pawła II. Ukrainy nie można natomiast w żaden sposób - czytamy na stronie - pomylić z sąsiednią Rosją.
Według tygodnika, polscy mężczyźni słyną z uprzejmości - otwierają kobietom drzwi i przepuszczają je przy wejściu. Niemieccy kibice powinni zwracać na to uwagę.
to
REKLAMA