Merkury wdzięczy się na niebie. Łatwo to zobaczyć
Środek czerwca to dobra okazja do podziwiania pierwszej planety od słońca. I wcale nie trzeba zrywać się z łóżka w środku nocy.
2012-06-11, 15:00
- Merkury na niebie nie oddala się od Słońca na więcej niż 28 stopni, a przez to warunki do jego obserwacji są zawsze słabe. Mówi się, że tej planety nie dojrzał nigdy Mikołaj Kopernik, choć to raczej legenda niż fakt historyczny - powiedział dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Ekspert dodał, że najbliższe dni to dość dobry czas do obserwacji Merkurego. Dlaczego? - Po pierwsze jasność planety jest duża i wynosi obecnie prawie -0.5 magnitudo. Jest więc porównywalna z najjaśniejszymi gwiazdami na niebie. Po drugie Merkurego można dojrzeć wieczorem, a to znacznie wygodniejsze niż zrywanie się rano, przed wschodem Słońca - wyjaśnił naukowiec.
Warunki do obserwacji nie będą jednak dobre. Godzinę po zachodzie Słońca (w Warszawie to mniej więcej godzina 21.45) najbliższej Słońcu planety powinniśmy szukać pięć stopni nad północno-zachodnim horyzontem. Merkury jest na tyle jasny by zdecydowanie się wyróżnić. - Jeśli pogoda dopisze, warto wieczorem wybrać do obserwacji miejsce z dobrym widokiem na północno-zachodni horyzont - radzi dr Olech.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
PAP, ei
REKLAMA