Jadą rosyjscy chuligani. "Kilkuset poważnych chłopców"
- Kilkuset poważnych chłopców jedzie do Warszawy - alarmuje "Kommiersant", pisząc o rosyjskich bandytach stadionowych, którzy jadą się bić z Polakami.
2012-06-15, 12:00
Posłuchaj
Tak naprawdę mecz Rosji z Grecją, na stadionie Narodowym, ich nie interesuje. Chcą w walce na pięści udowodnić, że są lepsi od polskich kiboli.
Z publikacji „Kommiersanta” wynika, że w starciach pseudokibiców nie chodzi o politykę czy zemstę za uliczne draki z 12 czerwca. Grupki futbolowych fanatyków walczą o miano „najdzikszych w Europie”. Przez kilka tygodni poprzedzających Euro2012 polska i rosyjska policja zapowiadały, że mają „czarne listy” osób, które nie wjadą do krajów organizujących piłkarskie Mistrzostwa Europy. Liczyli również na to rosyjscy kibice, gdy tydzień temu wsiadali w Moskwie do pociągu wiozącego ich do Warszawy. Niemieccy i angielscy korespondenci pracujący w rosyjskiej stolicy przypominają w rozmowie z Polskim Radiem, że - Warszawa i Kijów zobowiązywały się „zneutralizować” swoich własnych chuliganów.
Ukraińscy dziennikarze zwracają natomiast uwagę, że - jeśli już w Polsce i na Ukrainie dochodzi do starć między chuliganami to zawsze są tam Rosjanie. Roman Cymbaluk z ukraińskiej agencji prasowej dziwi się -„że problemy są tylko z rosyjskimi kibicami, także na Ukrainie”. Rosyjskie media uspokajają kibiców przebywających w naszym kraju, że polska policja nie dopuści już do żadnych incydentów. Jednak część z nich nie uwierzyła i pierwszym samolotem uciekła z Warszawy.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
sg
REKLAMA