Wszedł z atrapą broni do biura Jana Tomaszewskiego
57-letniego mężczyznę, który swoim zachowaniem wzbudził podejrzenia pracownic biura posła PiS, Jana Tomaszewskiego, zatrzymali mundurowi.
2012-06-22, 18:05
Posłuchaj
Było po godzinie 16, gdy mężczyzna przyszedł do biura poselskiego byłego bramkarza reprezentacji Polski. - Chciał się spotkać z Janem Tomaszewskim, ale posła nie było - powiedział portalowi polskieradio.pl aspirant Radosław Gwis z łódzkiej policji.
Według relacji pracownic biura mężczyzna zaczął zachowywać się irracjonalnie, użalał się nad sobą. Kobiety zamknęły 57-latka w poczekalni i wezwały policję. Karetka pogotowia zawiozła mężczyznę do szpitala psychiatrycznego na obserwację.
Gwis zdementował portalowi polskierdio.pl informacje lokalnej prasy, że mężczyzna był uzbrojony. - Nie miał broni palnej, nie padł żaden strzał, nie miał ostrych narzędzi, nikt nie odniósł obrażeń - powiedział. Znaleziono przy nim jedynie pistolet-zabawkę.
polskieradio.pl
REKLAMA
REKLAMA