Monika Olejnik: orgazm dotyczy tylko mężczyzn
O niezależności dziennikarskiej, przeżywaniu Euro 2012 oraz wpływie mistrzostw na polityków opowiada we "Wprost" Monika Olejnik w rozmowie z Piotrem Najsztubem.
2012-06-25, 08:00
Biało-czerwony talerz, przypominający kształtem antenę satelitarną z przyczepioną do niego miniaturową piłką. W takim kapeluszu Monika Olejnik wystąpiła w swoim telewizyjnym programie przed meczem Polska-Rosja. I wcale nie chodziło jej o modę. To był element jej niezależności dziennikarskiej.- Polega na tym, że nie występuję w reklamach, tylko w reklamie samej siebie - mówi Olejnik.
Przy okazji wyglądała jak prawdziwy kibic - patriota. Podkreśla zresztą, że emocje piłkarskie bardzo ją wciągnęły. Że bardzo krzyczała na meczu otwarcia Euro oraz spotkaniu Polska-Rosja. Była na Stadionie Narodowym. Widziała cieszących się ludzi. To nie była to wybrana grupa, a normalni kibice. - Nienormalni to są kibole - zauważa.
W 60-tysięcznym tłumie czuła wspólnotę, że się unosi oraz adrenalinę. - Tego nie da się porównać z napięciem przed najważniejszą nawet w życiu dziennikarskim rozmową polityczną - wyznaje. Przy okazji straciła trochę na wadze. - Myślę, że za każdym razem schudłam kilogram - powiedziała. Gol był dla niej jak dar. Nie chce porównywać go do orgazmu, bo te jak mówi dotyczą tylko mężczyzn.
Dziennikarka wierzyła, że na Euro biało-czerwonym się uda. Rozczarowanie przyszło podczas meczu Polska-Czechy. Teraz przyznaje, że omawianie wyników polskiej drużyny było trochę jak patrzenie w polityczną przyszłość. - Niektórzy uważali, że jeśli zwyciężymy, to premier Tusk będzie mógł swobodnie przejść tę kadencję do kolejnych wyborów. A prezydent Komorowski będzie unosił się nad Belwederem. Niestety zeszliśmy na ziemię i rządzący będą musieli normalnie walczyć o przetrwanie - powiedziała w rozmowie z Piotrem Najsztubem.
REKLAMA
polskieradio.pl, tj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA