Rosja: dzieci znalazły granat w śmietniku. 1 nie żyje, 3 rannych
Śledztwo ws. wybuchu granatu, który zabił jedno dziecko, a ciężko raniło troje innych, doprowadziło prokuraturę do żołnierzy, którzy mieli kraść z arsenału.
2012-06-27, 11:09
Posłuchaj
Żołnierze z Murmańska mogli sprzedawać kradzioną broń, co doprowadziło do śmierci dziecka. Do tragicznego zdarzenia doszło kilka dni temu we wsi Zielenoborsk. Wybuch granatu zabił 13 letniego chłopca i ciężko ranił troje kilkuletnich dzieci.
Dzieci znalazły niebezpieczny przedmiot na śmietniku. Przyniosły do domu i tam próbowały otworzyć. W wyniku eksplozji zginął 13-letni Rusłan. Jego 6-letnia siostra Nastia i dwaj koledzy trafili, w ciężkim stanie, do szpitala. Początkowo policja sądziła, że dzieci znalazły niewypał pochodzący z okresu II wojny światowej. Jednak ekspertyza wykazała, że to granat współczesnej produkcji.
Na jednym z odłamków odnaleziono numer seryjny wskazujący, że pochodzi on z pobliskiej jednostki wojskowej. Śledczy podejrzewają, że żołnierze kradli broń i materiały wybuchowe z magazynów i sprzedawali je.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg
REKLAMA
REKLAMA