56 lat temu rozpoczęła się droga do wolnej Polski

2012-06-28, 16:38

56 lat temu rozpoczęła się droga do wolnej Polski
Manifestacja na ul. Armii Czerwonej (obecnie Święty Marcin) . Foto: Wikipedia CC/autor nieznany

Złożeniem kwiatów pod bramą Fabryki Pojazdów Szynowych rozpoczęły się obchody rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956.

O godzinie 6.00 rano zawyły syreny alarmowe w zakładach H. Cegielski Poznań SA. Pierwsze kwiaty złożono pod bramą Fabryki Pojazdów Szynowych, w której 28 czerwca 1956 roku rozpoczął się protest robotników.

"To był poczatek drogi do wolnej Polski"

"56 lat temu w Poznaniu (...) rozpoczęła się droga Polski do wolności, którą odzyskaliśmy w 1989 roku" - powiedział biorący udział w uroczystościach Przewodniczący NSZZ "Solidarność Wielkopolska", Jarosław Lange.

"Chcemy podziękować tym, którzy jako zwykli ludzie zbuntowali się przeciwko władzy i przez to stali się ludźmi niezwykłymi. Musimy pamiętać, że dzięki nim pojawiła się nadzieja na odzyskanie przez Polskę wolności" - powiedział do zebranych wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski.

Zobacz serwis specjalny - Czerwiec 1956>>>

Poznański oddział Instytutu Pamięci Narodowej w ramach obchodów emituje na telebimie przy skrzyżowaniu ulic Roosevelta i Dąbrowskiego krótki spot "Poznański Czerwiec 1956. Pamiętamy".

Bohaterka zapomniana, jak wielu innych

Na parafialnym cmentarzu w miejscowości Dębe pod Kaliszem uczczono pamięć o pochowanej w tej miejscowości w 1993 roku tramwajarce Helenie Przybyłek-Porębnej, uczestniczce Poznańskiego Czerwca 1956. Na płycie odnowionego pięć lat temu grobu umieszczono napis: "Helenie Przybyłek-Porębnej, ciężko rannej uczestniczce robotniczego protestu Poznańskiego Czerwca 1956, w 50. rocznicę wydarzeń".

20-letnia wtedy kobieta niosła na czele pochodu sztandar poplamiony krwią rannych lub zamordowanych powstańców. Była jedną z ofiar - powiedział szef regionalnej Solidarności w Kaliszu, dr Jan Mosiński. Dodał, że z materiałów IPN wynika, że po upadku sztandar od tramwajarki wziął zamordowany kilka godzin później,13-letni Romek Strzałkowski.

Tramwajarka otrzymała w nogi serię z karabinu maszynowego. Straciła jedną z kończyn; drugą prawie nie władała do końca życia. Helenę Przybyłek nękało później UB. - Jej życie potoczyło się bardzo smutnie. Trafiła do położonego niedaleko Dębe Magdalenowa i żyła w bardzo ciężkich warunkach. Jej los jest podobny do losu wielu uczestników Poznańskiego Czerwca - podkreśla Jan Mosiński.

Dziesiątki zabitych, setki rannych i aresztowanych

28 czerwca 1956 roku poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta - według badań IPN - co najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstrację oraz ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób aresztowano.

Zdaniem historyków Poznański Czerwiec doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 roku. Przywódcą PZPR został wówczas Władysław Gomułka, a z więzień wypuszczono więźniów politycznych.

Polecane

Wróć do strony głównej