Zakaz obrzezania? "To część naszej tożsamości"
Żydzi, muzułmanie i katolicy solidarnie protestują przeciwko zakazowi obrzezania dzieci z pobudek religijnych.
2012-06-29, 19:56
Wyrok sądu w Kolonii, który jest prawomocny, a obrzezanie uznaje za karalne uszkodzenie ciała, skrytykował w piątek szef niemieckiego MSZ, Guido Westerwelle. Minister podkreślił, że Niemcy to otwarty na świat i tolerancyjny kraj, w którym wolność religijna jest mocno zakorzeniona i w którym "tradycja, taka jak obrzezanie, ceniona jest jako wyraz różnorodności religijnej”.
W orzeczeniu kolońscy sędziowie zakazali poddawania dzieci obrzezaniu, argumentując, że taki zabieg powoduje trwałe i nieodwracalne okaleczenie dziecka. Zdaniem sądu o poddaniu się obrzezaniu powinni decydować sami zainteresowani po uzyskaniu pełnoletniości.
Wyrok spotkał się w niemieckim społeczeństwie z brakiem akceptacji. Z oburzeniem zareagowali na decyzję sędziów Żydzi i muzułmanie. - Obrzezanie stosowane jest od 4 tysięcy lat i jest częścią naszej tożsamości - powiedział rabin David Goldberg z Hof w Bawarii.
Krytyczne stanowisko wobec orzeczenia sądowego zajął również Kościół katolicki w Niemczech. Konferencja niemieckiego Episkopatu wyraziła "ogromne zdziwienie" z powodu stanowiska sędziów i ostrzegła przed ograniczaniem swobody religijnej Żydów i muzułmanów. Arcybiskup Kolonii Joachim Meisner podkreślił, że obrzezanie stanowi dla żydowskich rodziców "wywodzący się z Biblii obowiązek", a dla rodziców muzułmanów "zasadzającą się na tradycji powinność".
REKLAMA
Specjalny pełnomocnik ONZ ds. wolności religijnej, Heiner Bielefeldt określił argumenty sędziów mianem "wielkiej bzdury".
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
(pp)
REKLAMA