Eksplozja w ABW zniszczyła chemikalia ze sprawy Breivika?
To materiały wybuchowe zgromadzone w śledztwie dotyczącym “polskiego wątku” w zamachu w Oslo i na wyspie Utoya eksplodowały w centrali Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - informuje dziennik.pl
2012-07-02, 16:35
O tajemniczym i skrywanym przez służby specjalne incydencie informował wprost.pl. Do eksplozji doszło w jednym z pokoi zajmowanych przez Departament Postępowań Karnych czyli jednostkę, która prowadzi śledztwa.
- Jedna z funkcjonariuszek Agencji otworzyła szafę, w której znajdował się niezabezpieczony materiał wybuchowy. Po otwarciu doszło do eksplozji, na szczęście nikomu nic się nie stało ale prewencyjnie zarządzono ewakuację całego zasnutego dymem piętra - relacjonowali dziennikarze.
Dziennik.pl ustalił dalsze szczegóły sprawy. Miały wybuchnąć chemikalia odebrane właścicielowi sklepu internetowego, który zaopatrywał również norweskiego zamachowca.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
Na trop polskiego właściciela sklepu internetowego z chemikaliami wpadła policja i ABW po ubiegłorocznych zamachach Andersa Breivika. Okazało się, że substancje posłużyły mu do konstrukcji bomb. W “polskim wątku” zatrzymano 19. osób, a 10. postawiono zarzuty posiadania materiałów wybuchowych bez zezwolenia.
Handlarzowi zarzucono, że na podstawie informacji z jego internetowej strony można było z legalnie dostępnych składników skonstruować bombę. Objęto go dozorem i zakazem opuszczania kraju.
dziennik.pl/wprost.pl/polskieradio.pl, tj
REKLAMA