Meksyk: przegrany w wyborach mówi o fałszerstwie
Andres Manuel Lopez Obrador, który według oficjalnych wyników przegrał wybory prezydenckie, ma zamiar zaskarżyć ich wynik.
2012-07-03, 06:58
Enrique Pena Nieto z Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej otrzymał 38,1 procent poparcia, a kandydat lewicy Andres Obrador 31,7. Tak brzmi oficjalny wynik po niedzielnych wyborach prezydenckich. Również w wyborach parlamentarnych zwycięstwo odniosła PRI, jednak nie ma niezbędnej do rządzenia większości, dlatego Nieto - jeśli zostanie prezydentem - będzie musiał powołać koalicję. PRI rządziła Meksykiem przez 70 lat do 2000 roku.
Zdaniem Andresa Manuela Lopeza Obradora podczas wyborów doszło do "masowych nieprawidłowości", które uczyniły wybory "nieczystymi i nierównymi". Nazwał ich wynik fałszerstwem i zapowiedział złożenie skargi na ich niekonstytucyjność. - To my zwyciężyliśmy - i to z dużą przewagą. Nie możemy uznać wyników, które są efektem oszustwa - powiedział Obrador.
Gdy sześć lat temu Obrador przegrał poprzednie wybory z Felipe Calderonem, również ich nie uznał i wezwał zwolenników do blokowania centrum stolicy. Protesty trwały wiele miesięcy.
sg
REKLAMA
REKLAMA