Rodzina zamieszana w porwanie czeskiego noworodka?
Fundacja Itaka zajmująca się poszukiwaniem osób zaginionych twierdzi, że to nietypowe uprowadzenie.
2012-07-06, 17:16
Posłuchaj
Do porwania 3-tygodniowej Michaly Janovej doszło w środę w Czechach. Dziecko zabrano prosto z wózka w miejscowości Trmice. Dziewczynkę zabrał mężczyzna na oczach przerażonej matki, która nie zdążyła zareagować, ponieważ trzymała za rączkę starsze dziecko. Obecnie poszukiwania dziewczynki koncentrują się na terenie Niemiec.
Porwanie rodzicielskie?
Zdaniem dyrektor zespołu poszukiwań i identyfikacji Zuzanny Ziajko sytuacje, kiedy ginie niemowlak należą do niespotykanej rzadkości, dlatego dopóki sprawcy tego uprowadzenia nie zostaną ujęci nie dowiemy się co się stało.
- Bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje. Teraz najważniejsze jest aby wizerunek dziecka był jak najbardziej rozpowszechniony. Gdy w Polsce mamy do czynienia z porwaniem tak małego dziecka najczęściej jest porwanie rodzicielskie. Z naszych obserwacji wynika, że w większości przypadków w zaginięcie dziecka zamieszana jest rodzina - ocenia Zuzanna Ziajko.
Polska policja proszona o pomoc?
- Nic mi nie wiadomo o tym, aby czeska policja poprosiła o pomoc (w poszukiwaniach) polskich partnerów i inne kraje europejskie, z wyjątkiem naszych kolegów z Niemiec - powiedziała rzeczniczka policji północnych Czech Petra Trypesova.
REKLAMA
Zdziwienia tym stanowiskiem deklaruje rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Sokołowski. Według niego informacja o poszukiwaniu dziewczynki trafiła do Polski za pośrednictwem biura SIRENE, czyli organu odpowiedzialnego za wymianę informacji między krajowymi służbami w ramach systemu informacyjnego strefy Schengen.
- Kanałem międzynarodowym przez biuro SIRENE przyszła do nas notatka z prośbą o rozpowszechnienie tej informacji w mediach. Widziałem faks i zdjęcia od nich, które zamieściliśmy na stronie internetowej. Mogę się tylko i wyłącznie zdziwić takim informacjom - powiedział Sokołowski.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Sprawcy uprowadzenia, kobieta i mężczyzna o białym kolorze skóry poruszają się prawdopodobnie po terenie Niemiec samochodem Volkswagen Tiguan z białoruską rejestracją. Wiadomo, że mężczyzna ma około 180-190 centymetrów wzrostu, brązowe włosy do ramion, w dniu porwania ubrany był w niebieskie spodnie typu 3/4 oraz T-shirt. Kobieta ma długie włosy.
Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu dziecka lub samochodu, którym poruszają się porywacze, proszeni są o kontakt z najbliższą jednostką policji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, gs
REKLAMA