Wimbledon: Agnieszka Radwańska o krok od tytułu
Polska tenisistka ma infekcję górnych dróg oddechowych. Mimo to zagra w finale wimbledońskiego turnieju z Sereną Williams. Początek meczu o godz. 15.
2012-07-07, 08:57
Posłuchaj
Eksperci stawiają na Serenę Williams, czterokrotną mistrzynię tego turnieju. - Williams to nie tylko jedna z największych tenisistek w historii, ale i jedna z największych sportsmenek, kropka - stwierdził komentator "Daily Telegrapha".
Inni zauważają, że Radwańska nie ma ani tej siły, ani gniewu, ani zaciętości, jakie emanują z jej przeciwniczki. Do tego jest osłabiona przeziębieniem, którego nabawiła się, grając w londyńskim deszczu. - Polka ze swoją łagodniejszą, bardziej intelektualną grą, może się poczuć, jakby stanęła w finale naprzeciw morderczyni z bazooką - twierdzi dziennikarz "Daily Telegrapha".
Ale po półfinale wydaje się, że Agnieszka Radwańska będzie miała za sobą sporą część wimbledońskiej publiczności. Ceni jej błyskotliwe riposty na zagrania fizycznie mocniejszych przeciwniczek.
Polka ma respekt do Sereny Williams. - Nie mam wiele do stracenia, więc postaram się jak najlepiej i zobaczymy - powiedziała skromnie. - Najważniejsze, że dobrze się czuję na korcie i gram nieźle, choć poza kortem nie bardzo mogę mówić - dodała a bardzo krótkiej, przedmeczowej konferencji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Zwycięstwo w londyńskiej oznacza dla niej ,15 miliona funtów premii oraz 2000 punktów, które dadzą krakowiance pierwszą pozycję w rankingu WTA Tour.W razie porażki Radwańska zdobędzie 1400 punktów i 557 tysięcy funtów, co będzie najwyższą nagrodą zdobytą przez nią na korcie. W tym przypadku awansuje z trzeciej na drugą pozycję, najwyższą w karierze, wyprzedzając Rosjankę Marię Szarapową. Przed nią znajdzie się tylko Białorusinka Wiktoria Azarenka.
Radwańska jest pierwszą od 75 lat polską tenisistką, która wystąpi w finale imprezy zaliczanej do Wielkiego Szlema. W 1937 roku dokonała tego Jadwiga Jędrzejowska, również w Wimbledonie. Przegrała z Brytyjką Dorothy Edith Round 2:6, 6:2, 5:7.
REKLAMA