Budowa terminalu gazowego. "Jest się czym martwić"
Terminal w Świnoujściu ma być oddany 30 czerwca 2014 roku. Jednak zdaniem posła PiS Piotra Naimskiego opóźnienia są prawdopodobne.
2012-07-12, 16:51
Posłuchaj
Upadłość układowa spółki PBG - członka konsorcjum budującego terminal LNG w Świnoujściu - nie zagraża w żaden sposób terminowemu ukończeniu inwestycji w czerwcu 2014 roku - zapewnia minister skarbu Mikołaj Budzanowski.
- Można sobie wyobrazić taką sytuację, że wprawdzie są pieniądze, czyli wydawałoby się, że jest dobrze, ale okazuje się, że podwykonawcy dla PBG po prostu nie dostają tych pieniędzy, które będą przechodziły do nich przez konto bankowe spółki. To jest problem - wyjaśnia gość "Popołudnia z Jedynką" poseł PiS Piotr Naimski. - Firmy zagrożone upadłością lub w upadłości powinny być zastąpione, wymienione przy realizacji tej inwestycji w Świnoujściu - twierdzi gość radiowej Jedynki.
Terminal w Świnoujściu ma być oddany do uzytku 30 czerwca 2014 roku. - Jest to związane z realizacją długoterminowego kontraktu na dostawy tego gazu do Świnoujścia. Pierwszy statek z dostawą surowca dopłynie w terminie, ktoś go musi przyjąć albo trzeba go ze stratą sprzedać - wyjaśnia Naimski. Zdaniem posła PiS opóźnienia są prawdopodobne.
- To jest jedyny strategiczny projekt podjęty przez rząd Donalda Tuska po wyborach w 2007 roku - podkreśla Naimski. Dodaje, że na szczęście wszystkim na tym projekcie zależy.
Terminal LNG w Świnoujściu buduje konsorcjum, w którego skład poza PBG wchodzą ponadto zagraniczne firmy - Saipem i Techint.
Wysłuchaj całej rozmowy!
Rozmowę prowadziła Zuzanna Dąbrowska.
kk
REKLAMA
REKLAMA