"Te wybory są zgodne z prawem". Zachód je potępił

Mieszkańcy nieuznawanego przez świat Górskiego Karabachu wybierali prezydenta.

2012-07-20, 07:05

"Te wybory są zgodne z prawem". Zachód je potępił
. Foto: sxc.hu

Posłuchaj

Wojciech Cegielski/IAR
+
Dodaj do playlisty

W kontrowersyjnych wyborach około 100 tysięcy głosujących wybierało pomiędzy czterema kandydatami. Zwycięzcą prawdopodobnie zostanie obecnie rządzący w regionie Bako Saakian.

Górski Karabach to sporny region znajdujący się na terenie Azerbejdżanu, gdzie jednak większość stanowią Ormianie. W 1991 roku po wojnie i rozpadzie Związku Radzieckiego region ogłosił niepodległość. Górski Karabach nie został jednak uznany przez żadne państwo na świecie, a Azerbejdżan uważa obecną sytuację za okupację swoich terenów.

Przez cały dzień około 100 tysięcy osób uprawnionych do głosowania wybierało swojego przywódcę.

- Mamy powody, by powiedzieć światu, że te wybory są całkowicie zgodne z prawem - mówił minister spraw zagranicznych Górnego Karabachu Wasilij Atajanian.

REKLAMA

Jednak wybory potępili zachodni przywódcy w tym szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

- Uznajemy integralność terytorialną Azerbejdżanu i nie przyjmujemy do wiadomości żadnych procesów politycznych, realizowanych przez tak zwane władze Republiki Górskiego Karabachu - mówił Radosław Sikorski podczas wczorajszej wizyty w Baku w Azerbejdżanie.

Na wybory do Górskiego Karabachu przyleciała delegacja rosyjskiej Dumy. Rosja oskarżana jest przez wspólnotę międzynarodową o sprzyjanie nieuznawanemu regionowi.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA

(pp)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej