Gdy biuro upadnie, klienci nie zostaną na lodzie
2012-07-24, 12:15
Jest plan stworzenia specjalnego funduszu gwarancyjnego, z którego opłacane byłyby odszkodowania i pokrywane koszty sprowadzania turystów do kraju.
Posłuchaj
Fundusz ma zostać powołany przez firmy turystyczne i działać już w przyszłym sezonie wakacyjnym. Minister sportu i turystyki Joanna Mucha powiedziała Polskiemu Radiu, że przedstawiciele branży turystycznej zaakceptowali już pomysł.
- Po spotkaniach z firmami turystycznymi okazało się, że jest zainteresowanie środowiska, żeby taki fundusz utworzyć - powiedziała. - To dawałoby większe gwarancje klientom, ale i firmy mogłyby poczuć się bezpieczniej - podkreśliła.
Utworzenie funduszu przełoży się na ceny wycieczek, ale minister zapewnia, że podwyżki nie będą duże. - Zwiększenie ceny wycieczki powinno być w przedziale od 10 złotych do 10 euro (ok. 42 zł). To nie są kwoty, które mogłyby kogoś przerazić, natomiast dadzą dużo większe poczucie bezpieczeństwa - zaznaczyła Mucha. Po osiągnięciu docelowej wysokości fundusz nie będzie generował dodatkowych wpłat, więc podwyżki cen wycieczek byłyby tylko okresowe.
W Ministerstwie Sportu powołano także grupę roboczą, która analizuje luki w prawie, które zauważono w przepisach określających funkcjonowanie biur podróży. Chodzi o nowo powstające biura turystyczne i łączenie firm, czy przejmowanie klientów.
Temat funduszu gwarancyjnego pojawił się po tym, jak doszło do upadku touroperatora Sky Club. Z zagranicy trzeba było sprowadzić prawie 5 tysięcy polskich turystów. Operacja pochłonęła ponad 4 miliony złotych z gwarancji ubezpieczeniowej biura.
W tym sezonie upadły także poznańskie biura Alba Tour i Africano Travel. W przypadku tych dwóch biur gwarancje ubezpieczeniowe nie starczyły na pokrycie operacji sprowadzenia turystów do kraju. Brakującą kwotę trzeba było pokryć z pieniędzy podatnika.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk