Suknia Angeli Merkel przedmiotem debaty w Niemczech

...tą samą suknię Merkel miała na sobie cztery lata temu, także na otwarciu Festiwalu Wagnerowskiego. Do tego kanclerz założyła ten sam perłowy naszyjnik co w 2008 roku. Nawet fryzura wygląda identycznie - podają niemieckie media. Inna jest torebka - cztery lata temu była czarna, teraz Merkel dobrała torebkę pod kolor sukienki. Założyła też inne buty.
Założenie dwa razy tej samej kreacji uznawane jest za gafę. Gdyby Angela Merkel była gwiazdą filmową lub piosenkarką krytycy nie zostawiliby na niej suchej nitki. Jednak w przypadku kanclerz media uznały, że to... dobry przykład. "Merkel jest kanclerzem w czasach kryzysu. Dlatego na Festiwalu w Bayreuth dała dobry przykład oszczędności i ubrała się w to, co już raz się sprawdziło" - napisał w internetowym wydaniu tygodnik "Der Spiegel".
Biuro prasowe niemieckiego rządu nie chciało komentować dyskusji na temat sukni Angeli Merkel, bo - jak oświadczyło - dobór stroju jest prywatną sprawą pani kanclerz. Wiadomo, że kanclerz Niemiec nie ma stylisty, a najchętniej ubiera się w żakiety zestawione ze spodniami. W 2008 roku strój Merkel wywołał mały skandal - podczas wizyty w operze w Oslo kanclerz miała na sobie suknię z bardzo głębokim dekoltem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk