Kolej oszczędza na… sprzedaży biletów
Małopolskie Przewozy Regionalne chcą zamknąć okienka kasowe na mniejszych stacjach. Obsługę części z nich planują powierzyć prywatnym firmom.
2012-08-03, 15:04
Posłuchaj
Z Krakowa czy Tarnowa kasy na pewno nie znikną, ale na małych stacjach może być już inaczej. Jak informuje Andrzej Siemieński z małopolskich kolei, firma szuka chętnych na sprzedaż biletów m.in. w Oświęcimiu, Trzebini i Kozłowie.
Jednocześnie powstaje lista kas do całkowitej likwidacji. W ich miejsce staną automaty, lub bilet trzeba będzie kupić u konduktora. Tu jednak warto pamiętać o ważnej zmianie – nie wolno już czekać na konduktora w przedziale, ale trzeba do niego iść, jak tylko wsiądziemy do pociągu.
Do biletu kupionego u konduktora nie będzie trzeba dopłacać. Chyba, że wsiądziemy na stacji na której okienko kasowe było czynne - wtedy bilet będzie kosztował o 8 złotych więcej.
Zobacz naszą galerię - DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
IAR, ei
REKLAMA