Co dalej z mieszkańcami nielegalnego domu starców?
Biegli psychiatrzy zbadają czy mieszkańcy domu starców w Żegiestowie, mieszkają tam z własnej woli, czy koniecznie jest umieszczenie ich w profesjonalnych domach opieki.
2012-08-07, 21:16
Posłuchaj
Sprawa funkcjonowania małopolskiego ośrodka wypłynęła w maju, kiedy targnęła się tam na życie 69-letnia kobieta. Prokuratura badająca sprawę samobójstwa zainteresowała się funkcjonowaniem placówki. Mimo, że oficjalnie była zarejestrowana jako pensjonat, prokuratura ustaliła, że niektóre osoby przebywały tam od kilku lat. Niektórzy z nich byli niedołężni i niepełnosprawni. Opiekowała się nimi właścicielka domu, jej matka i brat. Gdy wyszło na jaw, że placówki nie ma w rejestrze Domów Pomocy Społecznej, prokuratura powiadomiła wojewodę i wystąpiła do sądu o wydanie tymczasowego postanowienia o umieszczeniu osób w domach profesjonalnej opieki społecznej. - Prokurator stwierdził pewne zaniedbania przebywających tam osób. Teraz biegły specjalista ma się wypowiedzieć czy te osoby są zdrowe psychiczne i czy są w stanie kierować swoim postępowaniem - powiedział sędzia Zbigniew Krupa, rzecznik prasowy sądu okręgowego w Nowym Sączu.
Ewa Wiktor, właścicielka domu w Żegiestowie cały czas utrzymuje, że to nie jest dom starców, a jedynie wynajem mieszkań, za które pobiera opłaty. I jak twierdzi, każdy z mieszkańców zdecydował się zamieszkać w ośrodku z własnej woli. Podopieczni domu w Żegiestowie sprzeciwiają się przeniesieniu ich w inne miejsce.
Opinia biegłych psychiatrów ma być gotowa najwcześniej za miesiąc.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, gs
REKLAMA