Rozbił się samolot z ministrem spraw wewnętrznych
Niewielka maszyna rozbiła się podczas awaryjnego lądowania na morzu - poinformowały filipińskie władze. Trwają poszukiwania załogi samolotu.
2012-08-19, 07:20
Uratowano jedną osobę - doradcę ministra, który zdążył wyskoczyć z maszyny zanim ta uderzyła o taflę wody. Wiadomo, że na pokładzie byli jeszcze dwaj piloci i minister spraw wewnętrznych Filipin Jesse Robredo. Ratownicy, wspierani przez miejscowych rybaków, szukają mężczyzn. Pomoc zaproponowała marynarka wojenna USA, która prowadzi na Filipinach misję obserwacyjną.
Niewielka czteroosobowa maszyna wystartowała z wyspy Cebu i zmierzała na północ do miasta Naga. Po drodze pilot zawiadomił kontrolerów lotu, że zamierza lądować awaryjnie. Samolot nie dotarł do lotniska i rozbił w morzu w okolicy miasta Masbate - poinformował minister transportu Manuel Roxas II.
Cytowany przez miejscowe radio świadek powiedział, że samolot w czasie podchodzenia do lądowania nie leciał prosto, lecz balansował z prawej na lewą stronę. Prawdopodobną przyczyną katastrofy była usterka silnika.
REKLAMA