Badają sprawę podpalenia auta szefa policji w Łodzi
Łódzka policja i prokuratura badają sprawę podpalenia prywatnych samochodów dwojga łódzkich policjantów, m.in. komendanta miejskiego policji w Łodzi.
2012-08-24, 13:24
Auto szefa policji doszczętnie spłonęło, drugi samochód spalił się częściowo. Do podpaleń doszło w nocy z wtorku na środę.
Po godz. 1 policja otrzymała sygnał od strażaków o płonącym samochodzie na osiedlu Retkinia. Kilkuletnie audi A4 należące do komendanta miejskiego policji w Łodzi doszczętnie spłonęło.
Rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka poinformowała, że wstępne oględziny wskazują na celowe podpalenie.
Pół godziny wcześniej pojawił się sygnał o innym samochodzie, który palił się na łódzkim osiedlu Olechów. Audi A3 zostało szybko ugaszone przez okolicznych mieszkańców i dlatego nie spłonęło całkowicie. Okazało się, że samochód należy do policjantki z wydziału dochodzeniowego komendy wojewódzkiej w Łodzi. Według policji funkcjonariuszka nie otrzymywała wcześniej gróźb.
REKLAMA
Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy wynika, że policja łączy te zdarzenia ze środowiskiem łódzkich pseudokibiców piłkarskich.
REKLAMA