Śmierć propalestyńskiej aktywistki – „państwo Izrael niewinne”
Tak orzekł sąd w Hajfie, który rozpatrywał skargę rodziców Rachel Corrie, która zginęła pod kołami wojskowego buldożera w Strefie Gazy w 2003 roku.
2012-08-28, 11:48
Posłuchaj
Proces dotyczył cywilnej skargi, którą państwo Corrie wytoczyli izraelskiemu ministerstwu obrony. Oskarżał on ministerstwo o zaniedbania w śledztwie mającym zbadać okoliczności śmierci 23-letniej Rachel, które wcześniej krytykował też amerykański Departament Stanu.
Rachel zginęła pod kołami wojskowego buldożera w marcu 2003 roku, gdy próbowała powstrzymać wyburzanie domów w Rafah, w Strefie Gazy.
Według przewodniczącej składu sędziowskiego w Hajfie Corrie usiłowała „chronić terrorystów w oznaczonej strefie działań wojskowych”. Sędzia Oded Gerszon powiedział, ogłaszając wyrok, że kierowca buldożera nie widział Corrie, a pozostali żołnierze zrobili wszystko co mogli, by ochronić okolicznych ludzi. – Ona (Corrie – red.) nie oddaliła się z miejsca, co zrobiłaby każda myśląca osoba – powiedział sędzia.
Państwo Corrie domagali się symbolicznego dolara odszkodowania za śmierć córki. Według nich państwo Izrael jest odpowiedzialne za celową i bezprawną śmierć ich córki, oraz za nieprzeprowadzenie pełnego i wiarygodnego dochodzenia.
Wojskowe śledztwo przeprowadzone jeszcze w 2003 roku zakończyło się konkluzją, że armia nie ponosi winy za śmierć Rachel Corrie.
Po ogłoszeniu wyroku państwo Corrie, którzy przylecieli ze Stanów Zjednoczonych, żeby go wysłuchać, powiedzieli że po wszystkich dochodzeniach – wojskowych i policyjnych, oraz zakończonym procesie – dochodzą do wniosku, że istnieje system „ochrony izraelskiej armii, żołnierzy którzy w niej działają, który ma im zapewnić bezkarność kosztem cywilów, na których te działania mają wpływ”. Cindy Corrie powiedziała, że co najmniej jedna osoba widziała jej córkę stojącą przed buldożerem, a mimo to nikt go nie powstrzymał przed ruszeniem naprzód. – Uważam, że to nie jest tylko zły dzień dla naszej rodziny, ale także dla praw człowieka, ludzkości, rządów prawa i także dla państwa Izrael – mówiła na konferencji prasowej matka zmarłej.
Adwokat rodziny zapowiedział apelację do izraelskiego Sądu Najwyższego.
Corrie była działaczką propalestyńskiego Międzynarodowego Ruchu Solidarności (ISM). Aktywiści, którzy 9 lat temu byli wraz z nią w Rafah argumentują, że operator buldożera nie mógł nie zauważyć dziewczyny, krzyczącej przez megafon i ubranej w jaskrawo-pomarańczową kamizelkę. Sprawa Rachel Corrie stała się głośna na całym świecie.
BBC