Tymoszenko: czekamy na wsparcie polskiego rządu
Córka byłej premier Ukrainy i wiceszef partii, na której czele stoi Julia Tymoszenko zaapelowali do prezydenta Bronisława Komorowskiego, by odwiedził opozycjonistkę w więzieniu.
2012-09-03, 20:26
- Chcemy wezwać świat demokratyczny, by naciskał na reżim ukraiński. Bo to, co się dzieje na Ukrainie teraz, to dyktat. (...) Moja mama chce uświadomić instytucjom, które będą październikowe wybory obserwować, że nie mogą być one wolne i uczciwe, bo główni liderzy opozycji zostali uwięzieni - powiedziała Jewhenija Tymoszenko. Córka byłej premier dodała, że "oczywiście, czekamy też na wsparcie ze strony polskiego rządu i polskich liderów".
Wiceszef partii Batkiwszczyna (Ojczyzna), na której czele stoi Julia Tymoszenko, Hryhorij Nemyria podkreślił, że prezydent Bronisław Komorowski jest jedynym przywódcą państwa UE, który przyjedzie na Ukrainę przed wyborami parlamentarnymi.
"To wyzwanie dla Komorowskiego"
- To wyzwanie dla niego, bo przyjeżdża do innej Ukrainy - powiedział. Podkreśli, że to do Komorowskiego należy wybór, jak chce być postrzegany podczas tej wizyty - czy jako polityk solidaryzujący się z Ukrainą i jej proeuropejskim społeczeństwem, czy też jako polityk solidaryzujący się z reżimem, który łamie prawa człowieka.
- Kiedy spotkałem ostatni raz prezydenta Komorowskiego, który przyjechał 1 lipca na mecz finałowy Euro 2012 w Kijowie, to powiedział mi, że kiedy przyjedzie kolejny raz, to złoży wizytę Julii Tymoszenko w Charkowie, jeśli wciąż będzie w więzieniu. Wierzymy, że ta obietnica zostanie dotrzymana - zaznaczył.
Córka Tymoszenko i Nemyria przyjechali do Brukseli na zaproszenie grupy Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim.
Wyrok na Tymoszenko
W minionym tygodniu Sąd Najwyższy w Kijowie odrzucił skargę kasacyjną od wyroku siedmiu lat więzienia, wydanego wobec byłej premier w 2011 roku za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, gdy stała ona na czele rządu.
Opozycyjna polityk sądzi, że jej wyrok inspirował Wiktor Janukowycz, z którym przegrała wybory prezydenckie w 2010 roku. W sierpniu Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie odmówiła wpisania byłej premier na listy wyborcze jej partii Batkiwszczyna argumentując, że jako osoba karana sądownie nie może ubiegać się o miejsce w parlamencie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA