Gowin: mordercy nie mogą wrócić do zabijania
Za kilkanaście miesięcy na wolność wyjdzie około 90 seryjnych zabójców. Część z nich to pedofile.
2012-09-13, 21:45
Posłuchaj
Opracowanie dla nich programu terapii zapowiada minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
- Kiedyś zostali skazani na karę śmierci, a w 1989 r. karę tę zamieniono im na 25 lat więzienia - wyjaśnił Gowin. Jego zdaniem część z tych osób nadal może dopuszczać się morderstw. - Czuję się osobiście odpowiedzialny i zrobię wszystko zapobiec tej sytuacji - podkreślił Gowin.
Gowin zajmie się takim zmianami w kodeksie karnym, które zmuszą te osoby do leczenia, by nie stanowili już zagrożenia dla społeczeństwa. - Czyli, mówiąc wprost, będzie można po odbyciu kary kierować potencjalnych zabójców do leczenia tak długo, aż ustaną wątpliwości, czy te osoby nie powrócą do zabijania - powiedział.
Zapewanił, że będą to rozwiązania, które nie łamią zasady niedziałania prawa wstecz. - Pracowaliśmy nad tą nowelizacją od wielu miesięcy. Mam świadomość, że dotykamy bardzo delikatnej materii, bo prawo nie może działać wstecz; dlatego nie możemy do tej grupy stosować przepisów o tzw. chemicznej kastracji - zaznaczył.
REKLAMA
Zapowiedział też, że podległy mu resort będzie gotowy bronić nowych przepisów zarówno przed polskimi, jak i przed międzynarodowymi instytucjami.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
Zaniepokojenie zbliżającym się terminem wyjścia z więzienia seryjnego zabójcy-pedofila Mariusza T. wyraził ostatnio rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Zaapelował do ministra sprawiedliwości o działania, które ochronią przed nim dzieci.
T. został skazany na karę śmierci za cztery brutalne zbrodnie na dzieciach, jednak na mocy ustawy o amnestii karę zamieniono na 25 lat więzienia. Zakład karny ma opuścić 11 lutego 2014 r.
REKLAMA
REKLAMA