Okradł leżącego na torach. Przyznał się do winy
Podejrzany o okradzenie leżącego na torach sztokholmskiego metra bezdomnego przyznał się do winy. Grozi mu do 6 lat więzienia.
2012-09-17, 10:35
Bulwersujący film z tego rabunku obiegł świat i wstrząsnął szwedzkim społeczeństwem.
Złodzieja zidentyfikowanego dzięki informacjom jego sąsiadów i zatrzymano w jednej z dzielnic Sztokholmu w dużej części zamieszkiwanej przez imigrantów. 28-letni przestępca nie potrafi się wylegitymować żadnymi dokumentami identyfikacyjnymi. Twierdzi, że pochodzi z Tunezji. Dan Oestman z policji powiedział, że mężczyzna będący sprawcą jeszcze innych przestępstw, przyznał się do rabunku i wydaje się, że bardzo żałuje swego czynu. Mówił nawet, że myślał o dobrowolnym oddaniu się w ręce policji, ale został przed nią uprzedzony.
Podczas przesłuchania nie pytano go, dlaczego nie starał się zabrać obrabowanego z torów, by uchronić go przed pociągiem. - Nie jest to w myśl prawa przestępstwo, to dotyczy moralności człowieka - wyjaśnił Dan Oestman. W prawodawstwie szwedzkim nie istnieje zapis mówiący o obowiązku ratowania czyjego życia. Zostawia się to indywidualnym decyzjom. Tak więc złodziej będzie odpowiadał jedynie za okradzenie ofiary. Maksymalna kara za to wynosi w Szwecji 6 lat więzienia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
sg
REKLAMA